Maukie - the virtual cat

niedziela, 1 sierpnia 2010

Post bez komentarzy

  
Jutro wyglądające jak dziś,
jak wczoraj.
Dni utkane z tych samych zdarzeń, emocji, słów.
Te same drogi wiodące w te same miejsca.
Ci sami ludzie,
wąskie grono zawężające się co zakręt.
Krajobraz wciąż ten sam,
dzień w dzień...
Emocjonalny marazm,
schemat zamiast życia.
Na początku Cię przeraża,
później jest gorzej,
akceptujesz to.
Czasem tylko sobie uświadamiasz
"nie masz nic, nie żyjesz dla kogoś,
i nikt dla Ciebie nie żyje".
Dzień w dzień...
Smutne.
Więc czemu się uśmiecham?
A co innego zostaje...
Dokąd to wszystko zmierza,
nie wiem.
Donikąd, zapewne.
I tak dzień w dzień...

MK60 (09:38)

12 komentarzy:

airborne pisze...

MajaK-MK60 skasowała komentarze do tego postu , chciałbym jednak przeczytać komentarze na temat wiersza .

MajaK pisze...

...przejmujaco prawdziwy jest to wiersz...... (to chyba nie o mnie chodzi z tym kasowaniem ?)

Anonimowy pisze...

Air,
a co to za nastroje?? to ja wierszydło specjalnie dla Ciebie zamieściłam, a Ty, że marazm i nikt, i nic...
ej, popraw no się! :-))

airborne pisze...

Oczywiście że nie o Ciebie , to jest skierowane do drugiej MajaK - MK60 .
Właśnie z powodu tej naturalnej prawdziwości go zamieścilem .
Witaj po powrocie , udany ?

airborne pisze...

Ten wiersz przejmuje swoją głęboką prawdziwością . On nie dotyczy mnie ,
ja mam życie pełne barw tęczy .
Lecę czytać Twój wiersz .

tanya pisze...

Emocjonalny marazm jest czymś, w co nigdy nie chciałabym popaść. Niech mi się nawet grono przyjaciół zwęża - nie chcą mnie znać, ich strata. Niech mi nawet dzień kalką kolejnego czy przeszłego dnia będzie - mruknę, że to synonim (cena?) stabilizacji. Byle uczucia we mnie zostały. Bylebym reagowała..

Between pisze...

Witaj :)
Wyczuwam w tym jesień. Cokolwiek by ta jesień znaczyć miała.
Pozdrawiam :)

Between pisze...

Opcję logowania wyłączyłam :)
Jej zastosowanie wymierzone było przede wszystkim w trolle netowe ;)

airborne pisze...

Tanyu nie masz dzieci , wnuków , jesteś panią swojej osoby (nie jesteś zniewolona sytuacją egzystencjalną), więc możesz zachować uczucia i reakcję . Jesteś szczęściarą , serce moje !!! Zachowaj niezależność .

airborne pisze...

Masz rację to jest zgorzknienie na jesieni życia . Dziękuję za dostęp .
Na trolle jedynym lekarstwem jest traktować jak powietrze (nie zauważać ,nie odpowiadać), zniechęci się każdy troll .

tanya pisze...

Tak, na pewno. Ale.. czy Ty chcesz powiedzieć, że każdy z dziećmi i wnukami jest skazany na marazm? Oj, chyba jesteś jednak przykładem, że wcale nie..

airborne pisze...

Tanyu bo ja jestem wyjątkowość , i specjalnie się córką i wnuczkiem nie przejmuję oni przejmują się mną bardziej . Najważniejsze że oni mieszkają w Londynie . Pozdrawiam
uprzejmością bezmierną :-)