Nikt w Polsce nie przyjmie do wiadomości, że w szkołach nie wolno wieszać krzyży. Nie ma na co liczyć. Być może gdzie indziej tak.
W Polsce - nie.
Lech Kaczyński, prezydent RP
|
Maukie - the virtual cat
piątek, 13 listopada 2009
Krzyż wszechobecny
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
..a Ja po prostu zajrzałam i życzę Ci miłego dnia Henry..:)
pozdrawiam serdecznie..:)))
To zostawię link do wpisu publicysty, którego bardzo cenię: [http://www.newsweek.pl/blogi/szymon-holownia/krzyzowy-ogien-pytan,48401,1] - to moim zdaniem bardzo ciekawy głos w debacie o krzyżach a przede wszystkim o tym co się kryje za tą symboliką...
Trzymaj się cieplutko Dyziu:)
Życzę miłego wieczoru :)))
Pan Hołownia widzi reklamę produktu
na ekranie telewizyjnym, Nie widzi produktu w działaniu : Narzędzi tortur Świętej Inkwizycji, palenia na stosach ludzi i książek płonących w całej Europie, bezlitosnych mordów, Indian, Żydów, Arabów, Słowian, czy dzisiejszych walk religijnych w Afryce. Krucjat religijnych które doprowadziły do śmierci 50% ludności Europy. A 10% podatek kościelny przez stulecia wysysał majątek krajów katolickich.
Takiej rzeczywistej działalności dziś symbolem jest krzyż Niesiony wysoko nad głową. Pan Hołownia nie odrobił lekcji dokładnie . Czy symbol śmierci jednego człowieka, może przesłonić ten bezmiar śmierci i cierpień ludzkich popełnianych pod znakiem krzyża ???
Uważam, że ta argumentacja jest niewspółmierna do treści, które zostały zaprezentowane w felietonie do którego link zamieściłam. W imię chyba wszystkich ideologii i religii ktoś kiedyś popełnił jakieś zbrodnie (i niewątpliwie popełni ich wiele jutro). Co czuję widząc np. półksiężyc? Szczerze mówiąc ja nic nie czuję, nie widzę automatycznie terrorystów wysadzających się w autobusach... A jeśli ktoś nie ma naprawdę większych zmartwień niż walka z symbolami to musi być szalenie szczęśliwym człowiekiem, czego mogę tylko pozazdrościć...
Pozdrawiam:)
Święte oburzenie doprowadziło Cie do udowodnienia że wszelkie symbole
mają swoje jasne i ciemne karty do których się nie przyznają. Dotyczy to też symboli partyjnych takich jak "swastyka", "sierp i młot" i innych.
Ponieważ każdy symbol może się różnie kojarzyć różnym grupom społecznym, powinno się je eksponować tylko w miejscach prywatnych (do których można zaliczyć synagogi, meczety, pomieszczenia partyjne i inne np. samochody).
Natomiast miejsca publiczne powinny być wyłączone. Jak byś się czuła gdyby po ulicach zaczęły jeździć tysiące samochodów z emblematami satanistów czy innych wymalowanymi na zewnątrz.
Muzułmanie się obrażają o jakieś szatańskie wersety a katolicy o wszystko, oczywiście inne grupy społeczne czy religijne też się obrażają o coś.
Jestem szczęśliwym człowiekiem
a z symbolami nie walczę bo jestem
za leniwy. A symbol wisi w mojej "Oborowej Rezydencji"i jeśli komuś to przeszkadza to może nie patrzeć
ale to jest moja przestrzeń prywatna, nie przybijam go na zewnątrz, a to jest zasadnicza różnica.
Prosiłaś abym Cię dobrze zeźlił
wykonałem zadanie, podziękowania się doczekam ?
Ściskam i całuję uroczego Kuliganika. :)))
Prześlij komentarz