
Spacerując zaśnieżonym życia szlakiem, mijam puste tłumy. Jedni na złamanie karku biegną przed siebie, rytmicznie stukając wysokimi obcasami swoich markowych kozaków o przyziemność bruku. Nerwowo zaciskają w kruchym ręku, zaklęte w sprawozdania i kontrakty, wyśnione jutro. Zapatrzeni w mglisty punkt, nie dostrzegają ciepłych uśmiechów. Zmrożone wiatrem oczy. Drudzy, beznamiętnie powłócząc nogami, przemierzają szlak- kostke po kostce - odliczając upragnienionego końca. Celu bez znaczenia. Nisko spuszczony wzrok, rozbijający sie o ostre końce niespełnienia nie odnotowuje życzliwych marsów. Oczy pełne zlodowaciałych łez. XXI wiek wywiesił na niebie baner z hasłem "tylko samotni żyją pełnie". Rodzina nie pozwoli Ci się spełnić, partner zabierze cenny czas, a przyjaciele, cóż w wyścigu na sam szczyt nie ma miejsca na skrupuły. Ludzie bez korzeni, wiedzeni siłą północnego wiatru, bez jakiejkolwiek asysty i wsparcia. Cele nie do zrealizowania. Upadek. Znika sens istnienia. Znika człowiek. Świat sam sobie zaciska pętle na szyi. "Jeżeli masz kogoś, kto Cię kocha, daje Ci to setkę powodów by żyć." /Jonathan Caroll/ pijana_powietrzem
[odpowiedz]rubeus @ 2009-10-20 09:08:22
[odpowiedz]Monika @ 2009-10-20 09:14:35
[odpowiedz]meteor2017 @ 2009-10-20 10:25:34
[odpowiedz]airborne @ 2009-10-20 10:59:05