Maukie - the virtual cat

niedziela, 10 stycznia 2010

Rzut oka w kosmos


Niejadek Sagittarius A*

opublikowane: 06-01-2010 15:44 przez M. B.   [ zaktualizowane 06-01-2010 16:32 ]

Potężna czarna dziura w centrum naszej galaktyki, zwana Sagittarius A* okazuje się większym niejadkiem niż sądzono, pochłania bowiem jedynie 1% jednego procenta wiatrów wysyłanych w Kosmos z dziesiątek  młodych słońc w sąsiedztwie - jednak na tyle dalekich, że siła ciążenia czarnej dziury nie ma na nie aż tak dużego wpływu.


Najnowsze modele sugerują, że wspomniany brak apetytu czarnej dziury to wynik dodatkowych oddziaływań między owymi młodymi słońcami i obszarem w pobliżu horyzontu zdarzeń we wnętrzu czarnej dziury. Zderzenia cząstek w jej gorącym wnętrzu są źródłem energii, która przenoszona jest w chłodniejsze zewnętrzne regiony. Powoduje to powstanie ciśnienia skierowanego na zewnątrz czarnej dziury - co wyjaśnia zresztą również rozległość warstwy gazowej ją otaczającej.



Przejście czarnej dziury przed galaktyką - kula wewnątrz to horyzont zdarzeń, czyli sfera otaczająca czarną dziurę lub tunel czasoprzestrzenny, oddzielająca obserwatora zdarzenia od zdarzeń, o których nie może on nigdy otrzymać żadnych informacji. Innymi słowy jest to granica w czasoprzestrzeni, po przekroczeniu której prędkość ucieczki dla dowolnego obiektu i fali przekracza prędkość światła. (Animacja  i definicja z Wikipedii, zdjęcie Sagittariusa A* - NASA.)

Horyzont zdarzeń przypomina błonę półprzepuszczalną, ponieważ nie przepuszcza fal elektromagnetycznych przemieszczających się w kierunku obserwatora, natomiast przepuszcza fale biegnące w przeciwną stronę. W rezultacie część Wszechświata jest dla obserwatora zakryta tak długo, jak długo nie zmienia on swego położenia. 

W modelach kosmologicznych każdy obserwator ma swój własny horyzont zdarzeń, nie pokrywający się z horyzontami innych obserwatorów. Jednakże czarna dziura jest horyzontem zdarzeń dla wszystkich - Natomiast powierzchnia czarnej dziury jest horyzontem zdarzeń dla każdego, ponieważ uniemożliwia to pole grawitacyjne czarnej dziury. 
 

12 komentarzy:

słodko-winna pisze...

Kosmiczne:))

Anonimowy pisze...

Air,
przypomniałeś mi moją czarną dziurę, o której kiedyś napisałam wiersz. chyba za nim poszperam w zeszyciku :-)

pozdrawiam ciepło

airborne pisze...

Jak zmiany, widoczne w najbliższym otoczeniu,prowadzące niewątpliwie do jaśniejszej sfery samopoczucia.
Perspektywiczne :)

airborne pisze...

Już czekam, na poetycką czarną dziurę, interesująca konfrontacja .
Poszukaj proszę ;)

Pani Szydełkowa pisze...

Bardzo mnie fascynuje zagadnienie tuneli czasoprzestrzennych. O ile wiem, naukowcy nieustannie pracują nad możliwością wykorzystania owych przejść, ale za każdym razem natykają się na jeden dylemat - antymaterię. Kto wie, czynie uda im się pokonać i tego problemu... :)

Anonimowy pisze...

ale to dość ponura historia...
muszę dojrzeć do publikacji.

airborne pisze...

Lucy to jest tak jak z twierdzeniem że materia była wiecznie nikt nie może zdefiniować co to znaczy "była wiecznie" podobnie z antymaterią coś trzeba było wymyślić bo się nie zgadzało nazwali antymaterią i teraz mają kłopot. Według mnie tyko czas jest jedyną stałą niezmienną bez odniesienia do jakiegokolwiek punktu
we wszechświecie.

airborne pisze...

Jeśli coś przykrego to odpuść, po co rozgrzebywać.

Maja pisze...

A gdzie Cię poniosło Henryczku - czyżby do jakiegoś Planetarium ? Którą gwiazdą rozbłysłeś w Kosmosie ?
he he he
Pozdrawiam serdecznie

Pani Szydełkowa pisze...

Air, nie - właśnie w tym rzecz, że czas nie jest niezmienny w ujęciu czasoprzestrzennym. Zupełnie inaczej biegnie nam on tu, wyznaczony przez kalendarze słoneczne, a całkiem inaczej wygląda w oderwaniu od nich. Zakrzywienie czasoprzestrzeni ma sens - nieistotne, że nie wiadomo do końca, skąd wzięła się materia; istotne, że ona jest. Wszyscy się z niej składamy. Wszystkie żywe organizmy na tej planecie. Istota rzeczy tkwi w czymś innym - w tym, że zamiast docenić to, co się ma, wydaje się miliony na coś, co nie jest pewne...

airborne pisze...

Majeczko jak zwykle blisko Ciebie, obok Twojej gwiazdy błyszczącej najjaśniej.
Przytulam do gorącości moich pragnień:)

airborne pisze...

Masz oczywiście rację. czas mierzony w różnych punktach jest jednostką zmienną zależną od skali i odniesienia. We wszechświecie biegnie niezmiennie, to tylko ciała niebieskie przyspieszają lub zwalniają, według przyjętej skali pomiaru. Nieżywe też są materią podlegającą rozpadowi.